Home » Mówią mistrzowie » Marta Morus:stawka była ogromna

Marta Morus:
stawka była ogromna

Rozmowa z Martą Morus – srebrną medalistą Igrzysk Europejskich Kraków-Małopolska 2023 w rugby 7-osobowym

Występ przed własną publicznością podczas Igrzysk Europejskich uławiał start, czy wręcz przeciwnie?

Rywalizacja była naprawdę trudna. Stawiałyśmy na te zawody i bardzo liczyłyśmy na dobry wynik, bo stawka była ogromna. Zwycięstwo dawałoby nam bowiem awans na igrzyska olimpijskie, a to dla sportowców najważniejsza impreza. Niestety nie udało nam się wygrać w finale, ale drugie miejsce też nie jest złe, ponieważ mamy jeszcze szansę na wyjazd do Paryża na igrzyska. W czerwcu w Monako odbędzie się repasaż ogólnoświatowy, na którym możemy powalczyć o ten awans.

Nie wszystko stracone i wkładamy dużo pracy w to, aby się  zakwalifikować. Plan rozgrywkowy, treningowy jest naprawdę napięty. Damy z siebie wszystko, aby osiągnąć to, o czym marzymy.

Sam występ na Igrzyskach Europejskich był dla nas ogromnym przeżyciem, tym bardziej że zawody rozgrywaliśmy u siebie. Ogromne wsparcie kibiców, obecność rodziny, przyjaciół – to było niesamowite przeżycie. Pamiętam, jak wyszłyśmy na boisko zaśpiewać hymn Polski – do tej pory mam ciarki, gdy to wspominam. Coś pięknego, nie do opisania!

Fot. Krzysztof Porębski / PressFocus /Newspix.pl

Kto pani kibicował?

Byli wtedy ze mną mama, brat i mnóstwo znajomych. Przyjechała niemal cała rodzina, ponieważ razem z kuzynką gramy w tej samej drużynie. Pojawiła się też niespodziewanie moja przyjaciółka, z którą bardzo długo się nie widziałam – długo będę wspominać te igrzyska!

Lubi pani aktywność poza tą, która stała się pani sposobem na życie?

Gdy byłam młodsza i mieszkałam w rodzinnym domu, mieliśmy tradycję częstego chodzenia w góry. Mamy kilka fotografii z tych wydarzeń i bardzo lubię do nich powracać. Przeglądając je, przypominam sobie, jak miło było, co wtedy robiliśmy. Nieraz chodziliśmy całą rodziną po Beskidzie Wyspowym. Okala on naszą miejscowość, a sam Lubień otoczony jest zewsząd górami. Luboń, Szczebel, Kiczora były często odwiedzanymi przez nas punktami, gdy szliśmy na wędrówki. Nie są to wysokie góry, ale niesamowicie przyjemne dla turystyki rekreacyjnej.

Bliski jest mi też wyciąg narciarski w Kasinie Wielkiej. Tam często przebywałam, gdy byłam młodsza. To były cudowne czasy! Kiedy przychodził pierwszy śnieg, pakowaliśmy się w samochód, braliśmy narty czy deskę snowboardową. Ja zaczynałam swoją przygodę ze sportami zimowymi na nartach, ale za namową brata zaczęłam jeździć na desce. Teraz niestety ze względu na zagrożenia związane z uprawianiem tego sportu trochę mniej korzystam z takich atrakcji. Nie ukrywam, że jesteśmy w trakcie przygotowań do najważniejszych imprez i nie chciałabym nabawić się jakiejś kontuzji. Jednak myślę, że uda mi się jeszcze pojechać na wyciąg i wrócić do tych czasów.


Marta Morus (ur. 2003 w Rabce-Zdroju) – wychowanka UKS Rugby Lubień i Juvenii Kraków, kapitan reprezentacji na mistrzostwach Europy U18 w rugby 7 w 2021 r., podczas których, Polki zostały wicemistrzyniami kontynentu. Srebrna medalistka Igrzysk Europejskich w 2023 r. Reprezentuje klub Biało-Zielone Ladies Gdańsk. Jej brat, Marcin Morus, także jest rugbystą, zawodnikiem Juvenii Kraków.


 

Skip to content